niedziela, 9 grudnia 2012

Sprawdzowny przepis na piernik- prosto ze starego zeszytu

Zima ma dla mnie smak imbiru, goździków, cynamonu, anyżu, gałki muszkatołowej, mielonego pieprzu i kardamonu. Chcąc nie chcąc chyba podyktowałam Wam właśnie przepis na domową przyprawę do piernika. W grudniu mój dom pachnie piernikiem i nic tak nie sprzyja gotowaniu, pisaniu i eksperymentowaniu jak zimowa aura za oknem. Tym razem proponuje przepis na piernik prosto z lubianego przez was starego zeszytu. 

Właśnie czytam Świat od kuchni Anthony'ego Bourdaina. Nie mogę się oprzeć się wrażeniu, że niektóre rozdziały nie zostały napisane przez niego. Tekst jest jakby zbyt uładzony, grzeczny jak na jego osiągi z poprzednich książek. W jednym z rozdziałów poświęconych gastronomii w Wielkiej Brytanii, Bourdain opisuje fenomen Gordona Ramsey'a. Nie będę się w tym miejscu rozwodzić na temat jego drogi do sukcesu, gdyż uczyniło to przede mną chyba 567 autorów. To co zwróciło moją uwagę to fakt, że Ramsey początkowo kształcił się na cukiernika. 
Dla wszystkich niewtajemniczonych w meandry gastronomicznej hierarchii- pokutuje stereotyp, że cukiernik to gorsza odmiana kucharza. Wynika to ze specyfiki jego profesji. Zasoby kreatywności są nieco ograniczone, ze względu na precyzję jaką powinien się odznaczać przy wykonaniu swoich wyrobów. Patrząc na to co robi Albert Adria, Rosio Sanchez, czy chociażby Tomasz Deker- powyższa teza jest do obalenia w 2,5 sekundy. Popracujcie jednak w jakiejkolwiek polskiej kuchni, by zobaczyć, że w przypadku nawet najbardziej absurdalnych stereotypów trzeba przejść do porządku dziennego.

Sama zaliczam się do tej drugiej grupy, gdyż bardziej ciągnie mnie w kierunku chef de patisserie, niżeli do grilla. Może wynika to z faktu, iż jestem kobietą i starczy mi ilość blizn na rękach jakich dorobiłam się podczas moich dłuższych lub krótszych przygód z kuchnią?

Wypieku piernika próbowałam trzykrotnie. W piekarniku lubelskim, belgijskim i stołecznym. Za każdym razem byłam zadowolona  z efektu. Piernik robi się nadzwyczaj szybko, sprawnie. Nie zmęczymy się żadnym ugniataniem, albo mechaniczną mieszaniną składników.  Czyżby gospodynie z lat 50-tych były jeszcze bardziej zajęte niż te współczesne? Spróbujcie sami. 

1 szklanka miodu*
1 szklanka cukru
1 szklanka mleka
1 jajko
1 łyżka masła
3 szklanki mąki
1 łyżka  sody
1 torebka przyprawy korzennej (bardziej polecam pokusić się o domową)

*W moim odczuciu ¾ szklanki wystarczy.Podczas pierwszej próby dodałam przepisową szklankę miodu i w moim odczuciu było za słodko.
**Dodałam jeszcze 3 łyżki kakao, domowe powidła śliwkowe, suszone śliwki i morele, posiekane orzechy laskowe.

Według przepisu „pieczemy dość długo”;) Z moich doświadczeń wynika, że 30-40 minut w 170 stopniach jest wystarczającą opcją, ale zawsze bezpieczniej jest kontrolować sytuację drewnianym patyczkiem.
Na początek ucieramy miód, masło, jajko. Później dodajemy mleko, a następnie wszystkie składniki suche: mąkę, sodę, przyprawę korzenną. Miksujemy na bardzo wolnych obrotach do czasu połączenia się składników. Następnie dodajemy bakalie, orzechy i już za pomocą łyżki mieszamy.Wlewamy do wyłożonej papierem do pieczenia prostokątnej formy.


Ostatnio znalazłam książkę Zofii Zawistowskiej „Desery”z 1968 roku. Dział lody domowe może przyprawić o wypieki nawet mało wrażliwych na pikantne opisy zawodników.  Może Zofia była ukrytym gawędziarzem erotomanem. Tak czy inaczej w następnym odcinku na przekór zimie- lody(domowe).

6 komentarzy:

  1. rozkoszna jest zima w takich smakach
    i piękne kartki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Innej zimy sobie nie wyobrażam.Dobrze, że każda pora roku ma w sobie coś magicznego.

      Usuń
  2. Mam słabość do takiego pisma i takich starych przepisów. A co do książki Bourdaina mam dokładnie takie same wrażenia :) Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się,że nie jestem odosobniona w swoich wrażeniach.Po prostu nie czuje w tej książce samego Bourdaina.

      Usuń
  3. Mam straszna slabosc do starych odrecznie zapisanych przepisow :) Zazwyczaj wszystko smakuje z nich wyjatkowo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się:) A przy tym są takie szalenie proste, co szczególnie uwielbiam we wszystkich przepisach:)

      Usuń