Nieklasyczna
forma bardzo klasycznego deseru. Pomysł powstał w trakcie wizyty w La Grande Epiceries
de Paris.
To wielkie delikatesy spożywcze w których można znaleźć prawie
wszystko. Ja znalazłam czarny cukier i od razu zaczęłam się zastanawiać do
czego mogłabym go użyć. Pomysł padł na trufle, gdyż w ten sposób mogłam
podkreślić jego teksturę przypominającą pokruszony węgiel. Oprócz słodkiego smaku cukru, gorzkiej
czekolady wymieszanej z gorzką skórką pomarańczową, postanowiłam dodać jeszcze
jeden smak- słony- tzw.kwiatu soli (fleur de sel). Uwaga, żeby nie
przesadzić z ilością. To ma być zaskakujący akcent, a nie morderca smaku. Dla
mnie deser jest jedną z najważniejszych części posiłku. Powinien pozytywnie szokować,
stawiać na nogi, wzbudzać emocje. Dobrze by pozostawiał nas w lekkim
niedosycie.
Tak
naprawdę baza na trufle może być dowolna. Składników jest mało, dlatego ważna
jest ich jakość. Trufle
można przechowywać jeszcze parę dni w lodówce. Prowadziłam śledztwo i cukier da
się kupić w Polsce.
Tabliczka 100g
czekolady o zawartości kakao 70% (ja użyłam Wawel o zawartości 90% kakao)
3-4 łyżki
śmietanki kremówki (36%)
1 łyżka
masła (niesolonego)
2 łyżki
likieru pomarańczowego (np.cointreau)*
2 łyżeczki
skórki pomarańczy
Czarny cukier
Kwiat soli/sól
morska
*Próbowałam też z Baileysem i też było ciekawie, ale słodziej niż z likierem pomarańczowym.
Sparzyć
pomarańczę, zetrzeć skórę na małych oczkach tarki. Opcjonalnie można startą
skórkę zalać likierem pomarańczowym.
Czekoladę
należy rozpuścić w kąpieli wodnej na małym ogniu dodając stopniowo po jednej
łyżce śmietanki kremówki oraz łyżkę masła. Mieszać, aż do momentu kiedy
czekolada, masło i śmietana będą miały jedwabistą i spójną konsystencję. Zdjąć z ognia
(czekolada nie może się zagotować). Masę przełożyć do innego naczynia, przykryć
folią spożywczą i pozostawić na kilka godzin, a nawet na nocleg w lodówce. Jak
masa stężeje formujemy niewielkie kulki i obtaczamy je w czarnym cukrze. Kuleczki
powinny być niewielkich rozmiarów. Tutaj rozmiar ma znaczenie, bo naprawdę nietrudno o przesyt. Dekorujemy
listkami lub kryształkami soli. Gotowe trufle można przechowywać w lodówce. Nie pytajcie proszę jak długo, bo gwarantuję, że bardzo szybko znikają.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz