piątek, 17 lutego 2012

Piękny przy Bestii

Dla wyznawców dobrego jedzenia holenderskie Sluis to miejsce pielgrzymek. Punktem docelowym jest Beestenmarkt 2, czyli Plac Bestii.

Budynek, w którym mieści się Oud Sluis wygląda bardzo niepozornie, przypomina raczej wiejski dworek niż trzygwiazdkową topową restaurację. Niepozorne miejsce położone przy mikroskopijnym, przytulnym rynku.
Bestię rzeczywiście można tu spotkać. Jest nim Sergio Herman, który z pasją i entuzjazmem poszukuje nowych kulinarnych wyzwań. Dla niego Oud Sluis to wynik nienasyconej tęsknoty za oryginalnością, kreatywnością i perfekcyjnym rzemiosłem.

Adres przy którym znajduje się jedna z najlepszych restauracji na świecie wydaje się nie być przypadkiem.
To tutaj na co dzień pracuje Sergio Herman- restauracyjne zwierzę o bardzo apetycznej aparycji.

Karta dań zmienia się w zależności od dostaw, nastrojów kucharzy, wymagań gości. Pewności jednak nie ma nigdy, bo menu jest jeszcze bardziej spontaniczne niż szef kuchni.

Tony de Luc z mikroskopijną dokładnością sfotografował to co możemy tam zjeść. W ostrym białym, szpitalnym świetle potrawy przypominają raczej preparaty laboratoryjne niż dobre i smaczne jedzenie. Zdjęcia potraw, możemy zobaczyć tu.
Dzień z życia restauracji i Sergio Hermana. Mimo, że stylizowany na dokument, jest zdecydowanie filmem promującym wizerunek miejsca (te równe układanie ściereczek w koszyku, pucowanie na wysoki połysk pieców). Niemniej polecam wszystkim fankom powierzchowności Sergio, bo to nie tylko Top Chef, ale i Hot Chef ;)


Wyobraźnia Sergio Hermana wydaje się nie mieć granic. W swoich daniach stawia na oryginalność. Priorytetem jest smak, ale też ciekawa, czy wręcz ekstrawagancka prezentacja potraw na talerzu. Ambicja Sergio sięga jednak o wiele dalej. Chce żeby jego kuchnia wywoływała emocje. Wrażenia mają pozostać w nas na dłużej niż na czas posiłku. Jako szef kuchni nie chce tworzyć ulotnych chwil, ale trwałe wspomnienia. Dodaje jednak, że pasja i zapał nie wystarczają. Do sukcesu potrzebne jest ogromne zaangażowanie, samozaparcie, konsekwencja. Sergio parafrazuje słynne zdanie Churchilla: Moja kariera, to krew, pot i łzy. A w moim przypadku głównie łzy.

Pierwszą gwiazdkę Michellina Oud Sluis przyznano w 1995 roku, drugą w cztery lata później, a najbardziej prestiżową trzecią w 2005 roku. Czyli prawie czternaście lat po tym jak Sergio przejął stery od rodziców i samodzielnie prowadził Oud Sluis. Dwukrotnie został ogłoszony „Kucharzem roku” przez prestiżowy francuski przewodnik Gault Millau. Oud Sluis miał w latach 2004, 2005, 2006 i 2009 roku najwyższą ocenę (19,5 / 20) punktów w tym przewodniku. Ci sami przyznali w końcu jego restauracji najwyższe noty, 20 na 20 punktów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz